Niordd - 2009-01-26 16:21:50

O Kamieniu Filozoficznym

                 Równa wymiana jest zasadą, która żądzi całym wszechświatem. Zasadą, która obowiązuje nie tylko zwykłych śmiertelników, ale nawet bogów. Tak więc na wstępie, godzi się o tej zasadzie napomnieć zdań pare. Jak wie każdy, wszędzie musi obowiązywać równowaga. Coś nie może powstać z niczego. Każda istota rodzi się z jedną podstawowym „surowcem” na wymiane. Czasem. I ten czas może wymienić na wiedze, siłę, zrecznąść itd.  Jednym słowem, żeby coś osiągnąć potrzebna jest ofiara z czegoś równie wartościowego. Teoria prosta i sprawdzalna, jednak jak od każdego prawa i tu jest wyjątek. Bazyliszek; Salamandra ; Kameleon ; Piąta esencja. Lub po prostu Kamień Filozoficzny. Czym jest? Co uosabia? Jakie ma moce? Jak go uzyskać? Jakie legendy w okół niego krążą? W tym traktacie będę starał się na podstawie różnych mitów i legend chociaż w części odpowiedzieć na te pytania.
                 Starożytne elfy wierzyły, że uzyskały kamień filozoficzny, a był on całkowitą sprzecznością do wszystkich panujących zasad. Podobnież nie posiadał właściwiego stanu skupienia, w oczach każdego kto na niego spojrzał mienił się wszystkimi kolorami naraz. Był jednocześnie materią i nią nie był. Cechowała go zmienność i dynamika. Jeżeli wierzyć pradawnym zapiską  znalezionym i przetłuaczonym w ruinach dawnej elfiej stolicy, Kamień filozoficzny był darem od bogów dla ich władcy. Jego moc potrafiła ignorować prawo wymiany, i tak, uwczesne elfy potrafiły zmieniać kamień w złoto, i złoto w kamień. Dowolnie manipulować każdą materiią. I wtedy w tej krainie zapanowały złote czasy, szczęścia pokoju i dobrobytu. I w tym momęcie wszelkie zapiski dotyczące kamienia, miasta, władcy czy nawet bogów urywają się. Wnioskując po ruinach, miasto musiało przeżyć straszliwą katastrofę. Ja wierzę, że tamten kamień filozoficzny był tylko nieudaną próbą. Falcyfikatem. I tak, elfie królestwo jednak musiało zapłacić cenę za manipulowanie materią. A za tak śmiałe posunięcia cena mogła być tylko jedna. Ich życia.
                Kolejna teoria opisana przez jednego z szalonych nekromantów Krag’iha  postrzega kamień filozoficzny zupełnie inaczej. Nie jest już to coś, co może ignorować prawa równej wymiany, lecz pewien nośnik boskiej energi wielkiego kreatora, która jest tak wielka, że pozwala na opłacenie  ofiary potrzebnej przy jakimkolwiek działaniu. Trzeba w tym miejscu naponnieć, że według innej teorii Krag’ih twierdzi, że dusza każdej istoty zawiera drobną cząstkę tej energii. Nekromnta więc uznał, że jedyną drogą do stworzenia kamienia filozoficznego jest zebranie dużej ilości dusz istot żywych. Według niego każdy z nas zawiera tak mało tej cząstki, że pojedyńczo nie mają praktycznie znaczenie, lecz jeżeli połączyć olbrzymią ilość tych małych płatków energii otrzyma się jedyny i prawdziwy Kamień Filozoficzny pozwalający ignorować wszelkie prawa dotyczące uniwersum. Według jego wyliczeń, potrzeba było poświęcić Milion dwieście czterdzieści cztery (uważał to za liczbę kreatora) istnienia. Księge z wyżej przedstawioną wiedzą odnaleziono już po śmierci Karg’iha. Został on skazany na spalenie na stosie za masowe mordowanie ludności do swoich eksperymentów. Nikt już nigdy nie próbował po nim wcielić tej teorii w życie. Istnieją jednak pewne przypuszczenia, że szalony nekromanta zabił wystarczającą ilość osób by stworzyć choć niekąplitny i pozbawiony większości możliwości, to jednak wciąż potężny kamień i go gdzieś ukrył. Nigdy nie został odnaleziony. Pewni uczeni twierdzą również, że energii kreatora nie trzeba uzyskiwać z dusz, a można ją znaleźć już uformowaną w Kamień Filozoficzny(są to tzn. legendarne wszechmocne łzy stwórcy) gdzieś na świecie. Jednak są to tylko przypuszczenia nie poparte żadnymi faktami.
               Następnie warto się przyjżeć niedawnemu odkryciu gnomskich alchemików. Otóż twierdzą oni, że potrafią uzyskać drobniutkie materiie legendarnego Kamienia filozoficznego. Puki co sposoby owego uzyskiwania chowają w tajemnicy. Taka drobinka ma ciekawe właściwości. Ponoć dodana do rtęci, powoduje zmianę jej stanu na stały i zaminę w złoto. Można ją również wykorzystywać to różnych innych transmutacji. Dodatkowo, alchemicy twierdzą, że zmieszana z wodą a następnie wypita przez chorego, wykazuje niesłychane właściwości lecznicze. Gnomy, zapierają się, że stworzenie czegoś większego niż mała drobinka jest tylko kwestią czasu i postępu technologicznego. Cóż, w tym przypadku pozostaje nam tylko czekać.<br>
                Następna teza jest o tyle kontrowersyjna co rewolucyjna. Ortodoksyjni kapłani z Raany twierdzą, że tak naprawdę kamieniem filozoficznym jest potomek wielkiego kreatora. Krąży on pod postacią różnych istot po świecie, a jego moc jest wręcz niewyobrażalna. Jest istotą ponad materią i ponad czasem, patrzy na świat nie, tak jak my, w 3 wymiarach, lecz w znacznie większej ilości. Właściwie nie powinienem używać słowa „potomek”, gdyż jak twierdzą owi kapłani, jest to ucieleśnienie mocy samego kreatora, która jednak udziela się tylko z żadka. Jednak fakt, że owe „ucieleśnienie mocy” działa pod przykrywką i to bardzo, bardzo żadko, zdecydowanie utrudnia jakiekolwiek potwierdzenie tej teorii.
                Niektórzy uosobiają kamień filozoficzny z innym legendarnym przedmiotem: Świętym Graalem. Jest to dokładnie ten sam przedmiot, jednak z większym odcieniem religijnym. Przyjmuje również postać kilicha z najszczerszego złota, ozdobionego najszlachetniejszymi z kamieni. Podobno spełnia on każde rzyczenie. Jeszcze inni twierdzą, że Święty Graal to nie kielich, a płynny kamień filozoficzny wewnątrz niego. Jednak teoria ta jest mniej popularna. Po Świętego Graala wyruszało wiele wyprwa, szczególnie rycerze upodobali sobie ten mistyczny artefakt jako cel wędrówek. Jak legęda głosi, znalazł on się wkońcu w rękach jednego ze śmiałków, a potem słuch o nim zaginął.
               Jak widzicie, Kamień Filozoficzny przejawia się w bardzo różnych postaciach. Jednak nie chodzi tutaj o jego kształt czy postać. Wszystko, co potrafi ignorować prawo równej wymiany, może zostać nazwane Kamieniem Filozoficznym. Taki kamień potrafi praktycznie wszystko. Przywracać zmarłych do życia, cofać czas, stwarzać coś z niczego i obracać coś w nic. Przez wieki wielu prubowało do niego dotrzeć, chociaż otrzeć się o jego potęge. Czy tak naprawdę istnieje? Tego nie można stwierzić, ja jednak po analizie wszystkich źródeł twierdzę, że tak.

http://piekarniagromulska.pl Szamba betonowe Gorzów Wielkopolski