Kroniki te zostały spisane przez Formira Wielkiego, Isteriona największego teatr-mistrza, Malusa "Czarnego Kruka" i Wolintesta, ostatniego maga w rodzie.
Na początku był Jedyny. Byt tak potężny, że potrafił tworzyć nowe planety i cywilizacje. Aby nad nimi zapanować stworzył on sobie bogów do pomocy, których nazwał swoimi córkami i synami. Jedną z nich była Belora, matka nocy i gwiazdy, a je bratem bliźniakiem był Syndor, pan dnia i słońca. Pewnego razu Syndor pokłócił się ze swoją siostrą o długość ich panowania. Syndor uważał że panuję za krótko, zaś Belora nie chciała przystać na jego żądania. Kilka dni później dwóch synów boga słońca, Remoon i Sormoon, wkradli się do pałacu Bogini i zrzucili ją z astralnego łoża. Belora spadła na Terrę, tracąc przytomność. Syndor dowiedziawszy się o ich czynie, wściekł się i uwięził ich w jądrze słońca. Gwiazdy i niebo odmówiły Syndorowi posłuszeństwa i przez kilka lat na niebie panował jedynie dzień.
Belora zaś leżała nieprzytomna na ziemi. Po kilku dniach znalazł ją elf o imieniu Artemis. Zaniósł boginię do swego domu i zaopiekował się nią. Gdy się ocknęła zakochała się w nim z wzajemnością. Belora płodziła Artemisowi, silne i zdrowe dzieci, które stały się jej kapłanami. Po jakimś czasie,do domu kochanków przybył poseł Syndorski, o imieniu Formir. Ten starał się przebłagać Belorę aby ta wróciła na nieboskłon. Belora w końcu dała się przekonać i z wielkim płaczem opuściła Terrę i swego ukochanego, aby wrócić do swojego pałacu. Dowiedziawszy się o powrocie bliźniaczki, Bóg słońca wybrał się w swoim rydwanie z darami w postaci swoich dwóch synów. Miało być to zadość uczynienie za ich błędy. Berola przyjęła jego synów i w ramach ich pokuty, za pomocą swojej magii związała ich do dwóch kul. Od tego momentu na nieboskłonie Terry pojawiły się dwa księżyce, zaś Sydnor i Belora podzieli się rządami w równym stopniu. Artemis przyjął nazwisko Al'berol (dziecię gwiazdy) aby jego potomkowie pamiętali od kogo tak naprawdę pochodzą."
O matko nasza najjaśniejsza, Beloro, opiekunko gwiazd, ześlij na nas jedną ze swych łask. Dzięki tobie, na nieboskłonie pojawiają się znaki kosmiczne każdy inny, każdy barwny jednak tak odległy... Beloro, bogini nieba ześlij swym wiernym swoje dziecię z nieba na znak, byśmy wszyscy mogli w twym imieniu je wychować, nazwać bratem swoim. I gdy tylko przyjdzie czas ogłosić go królem ras który kiedyś przyjdzie na ten świat by poprowadzić wszystkich nas ku oświeceniu.
|