Mangel - 2007-12-21 23:34:10

Długo już błąkasz się po korytarzach i straciłeś poczucie czasu ale wiesz jedno. Jesteś bardzo śpiący. Zdejmujesz podróżny płaszcz i rozścielasz go na zimnej, kamiennej posadzce korytarza. Kładziesz się i zamykasz oczy, opierając się barkiem o ścianę. Słyszysz trzask. Ściana zdaje się osuwać. Wstajesz gwałtownie. Widzisz oświetlony kilkoma pochodniami... skarbiec!? Tak! To pomieszczenie wręcz opływa złotem! Ale co to tu robi? Któż zostawił w tej cholernej plątaninie korytarzy takie bogactwo? Po chwili wszystko jest jasne… to mika, złoto głupców. Wściekłe klnąc opuszczasz i to pomieszczenie i... stajesz w punkcie wyjścia...

Cóż, strach ci ruszać cokolwiek, poza tym i tak nie ma nic interesującego...

Co jest po prawej?

zakonswiatla.pun.pl