W auli wykładowczej krzesła stoją na podestach, każdy dalszy podest wyżej, zaś przed nimi, na podwyższeniu stoi katedra i biurko wykładowcy. Za nim zaś wisi tablica wokoło której poprzypinane są pergaminy dotyczące prowadzonej aktualnie lekcji.

------------------

Ymir wszedł do sali wkładowej i rozejrzał się po niej. Po chwili na blacie biurka położył stos książek, które przyniósł ze sobą. Westchnął i zaczął mówić:
- A, więc nazywam się Ymir, lecz me nazwisko niech pozostaje tajemnicą dla mnie i dla Was. Psionika... Nie jest ona magią, a raczej techniką kontrolowania umysłu. Swojego i innych, aby to zrobić należy go oczyścić i nie myśleć praktycznie o niczym. Są różne dziedziny tej nauki, omówię je wszystkie lecz najpierw zacznę od najłatwiejszej z nich - Empatii. Polega Ona na tym, iż wnikamy w umysł konkretnej osoby, zwierzęcia, lub bestii, kontrolując tym samym uczucia i myśli tego osobnika. Nie tylko możemy je odczytać, ale jak już powiedziałem kontrolować, czyli wpływać bezpośrednio na nie. Jest to czymś w rodzaju hipnozy, lecz o ile osobnik ma silny umysł i postawił przed jego wejściem barierę, nie musi się nam poddać. Z teorii mogę powiedzieć jeszcze wam jeszcze jak to wszystko przebiega. Żeby wniknąć w czyimś umysł trzeba być skupionym, nie myśleć o niczym, tylko nad wejściem do czyjegoś umysłu. Nic nie może nas rozpraszać. Intensywnie myśląc o wniknięciu czy też wyobrażanie sobie tego, pozwoli na dopiąć celu. Na późniejszych etapach przychodzi to łatwiej, wręcz wychodzi samo z siebie. Kiedy już wnikniemy w umysł innej osoby, możemy nim manipulować i kontrolować tak jak nasz własny, o ile oczywiście dana ofia... ekhm osoba nie stawia oporu. Jeśli chodzi o barierę umysłową... - tu przerwał na chwile próbując zebrać słowa. Po chwili wampir kontynuował. - Bariera umysłowa, jest swojego rodzaju zaporą przeciw niechcianym myślom, wspomnieniom, osobnikom. Jedynie Ci, którzy liznęli choć trochę magii, w swoim życiu wiedzą na czym to polega.  Aby postawić takową zaporę, trzeba wyobrazić sobie zamknięcie umysłu przed niechcianymi rzeczami. Zbiera się też wtedy myśli i...jakby to powiedzieć...segreguje się je, ażeby ktoś jeśli już wtargnie doń, nie mógł się w tym połapać. Zadanie będzie wtedy dla niego trudniejsze, a dal nas będzie to czas na wzmocnienie się bardziej, a co za tym idzie nawet wygonienie intruza. Tymi słowy skończyłem wykład. Mam nadzieje że zainteresowałem was i zachęciłem do dalszej współpracy ze mną. Dziękuje Wam, za spokojne wysłuchanie mnie. Możecie iść i poćwiczyć na kimś to czego się nauczyliście. Ja tu jeszcze chwile zostanę. - To mówiąc usiadł na krześle i zaczął studiować księgi, które sobie przyniósł.