Arghez - 2010-07-06 23:45:04

Spokojny wieczór, piękne bezchmurne niebo nad  Dzielnicą Przetwórczo-Produkcyjną... Słychać wracających do domów robotników, dźwięki ryglowanych bram, zatrzaskiwane okna a wszędzie widoczne było ogólne rozleniwienie. Każdy jak jeden mąż z opuszczonymi barkami, mocno zgarbieni wracali do swych domów, do rodzin, do łóżek tylko po to by jutro wstać i robić dokładnie to samo przez cały dzień. Każdy bezrobotny w takich chwilach cieszy się ze swojego (braku)zawodu. Dzień wręcz idealny na... Masakrę! Przechadzając się wśród uliczek usłyszeliście wrzaski, krzyki o pomoc czy nawet prośby do bogów. A to wszystko urwało się w jednym momencie. Wszyscy w jednej chwili zamilkli... Gdy tylko zdążyłeś\łaś dotrzeć na miejsce ciemna uliczka między starymi manufakturami była zalana krwią... Bez żadnych śladów na niej, bez ciał, sama krew...

Wymagania: brak
Ilość Osób: 1-5
Nagroda: Coś ciekawego dla każdego

zakonswiatla.pun.pl