Cenarius - 2010-06-27 20:33:29

Imię: Cenarius
Rasa: Kotolaki
Profesja do której pretenduję: Nekromanta
Charakter: Naiwny
Umiejętności: Nekromancja: Zmysł życia, Czytanie i pisanie
Ekwipunek: Miecz, Lekka kolczuga, Sztylet

Złoto: 50 dukatów

Wiek: 19
Totem: Ryś

Historia: Cenarius urodził się w dużym mieście. Miał kilku braci, żadnych sióstr. Jego rodzice mieli dobrze płatną pracę i wszyscy tworzyli kochającą rodzinkę. Jednak pewnego dnia do miasta przybył człowiek, od którego aż dało się wyczuć czarną magię. Władze miasta, poinformowani przez magów o tym, że taka osoba pojawiła się w ich mieście od razu kazali go aresztować. Mówiąc krótko - żyjący w mieście ludzie i kotołaki bali się owego człowieka. Pewnego dnia, kiedy to młody jeszcze Cenarius miał 14 lat, wyszedł nad pobliską rzekę połowić ryby dla swojej rodziny zauważył ów osobę, która dzień wcześniej przybyła do miasta. Stała i wpatrywała się w niebo, kiedy nagle zza krzaków wyszło czterech wysokich mężów. Każdy z nich dzierżył jakąś zabójczą broń. Kotołak skrył się za krzakami, aby mieć oko na sytuację. Przez pierwsze chwili cała piątka kłóciła się. Czterech wojów krzyczało, przekrzykując się wzajemnie, a tajemnicza osoba stałą spokojnie przyglądając się im zmęczonymi oczami. Szybkim ruchem ręki powalił pierwszego na ziemię, zwyczajnie go popychając rękę. Pozostali czterej nim zdążyli sięgnąć po broń nie mieli głów. Ów osoba szybciej wyjęła swój niewielki miecz i potężnym zamachnięciem odcięła głowy, które bezwładnie opadły na trawę. Czwarty i ostatni rycerz już szykował się do ucieczki, kiedy po wypowiedzeniu kilku słów przez stojącego mordercę padł ponownie na ziemię, zwijając się z bólu. Po chwili przestał. Aby się upewnić, że umarł, ostatni żywy z tej masakry wbił w niego miecz. Po chwili spojrzał w stronę ukrycia kotołaka, któremu futro się zjeżyło, a ogon zdrętwiał ze strachu. Chciał uciekać, kiedy nagle sztylet wbił się obok jego dłoni. To już całkowicie sparaliżowało Cenariusa, który nic nie mógł robić. Osoba podeszła do niego i widząc jak się boi, wyjął sztylet i spokojnie przedstawił się, zapewniając kotołaka, że nie ma się czego bać i, że nie zrobi mu krzywdy. Po następnych trzech latach ukrywania Turana - bo tak nazywał się tajemniczy przybysz, który zabił czterech wojowników nawet się nie pocąc. Jak się później okazało był to nekromanta. Potajemnie w lesie uczył on młodego jak posługiwać się mieczem, sztyletem oraz ciemną magią i nekromancją. Nauczył go pisać i czytać, a potem zdążył nauczyć go jednego ze swoich czarów. Pewnego wieczoru oznajmił, że musi uciekać z miasta, gdyż coraz więcej rycerzy wędruje po lesie, a ukrywanie ich zwłok jest trudne. Tak więc oboje uciekli z miasta. Cenarius już nie przejmował się tym, jak jego rodzice będą się martwić, czy będą chcieli go znaleźć, czy też coś innego się wydarzy. Po prostu miał ochotę uciec i przeżyć jakąś przygodę. Kiedy uciekali, natrafili na patrol, głęboko w lesie. Cenarius wiedział, że tak skończy się przygoda. Jednak Turan nie dawał za wygraną. Walczył dzielnie, udając, że nie czuje bólu sprawianego przez ostre piki i miecze rycerzy. Ciął ich zbroje z wielką siłą, dając mu czas na ucieczkę. Skorzystał z tego, zabierając miecz jednego z zabitych rycerzy, sztylet drugiego i kolczugę trzeciego z nich i ruszył biegiem w las. Po chwili usłyszał krzyk, cichy i stłumiony. Wiedział, że Turan został stracony, a tak przynajmniej sądził. Po kilku latach wędrówki dotarł do innego królestwa, który nazywany był zakonem światła. Tak skończyła się jego historia, jednak jego przygody się jeszcze nie skończyły.

Opis postaci: Cenarius to młody jeszcze i niedoświadczony kotołak. Jest trochę przy kości, jednak to może równie dobrze być złudzenie wywołane przez jego futro koloru złocistego. Jego oczy są koloru niebieskiego. Jest odziany w kolczugę, lekkie spodnie koloru brązowego spinane paskiem, do którego przypiął miecz i sztylet. Na to wszystko zarzucona jest lekko zniszczona, ciemno niebieska szata z kapturem, która jak się okazało po jej znalezieniu, jest dla niego za duża, dlatego też ciągnie materiał za sobą po brudnych ulicach i lasach.

zakonswiatla.pun.pl