Mangel - 2010-06-21 17:48:14

Wiele jest cudów na świecie i koszmarów w ciemności. Mnie samego, pół generatora psionicznego, można uznać i za to i za to.
Choć zostałem skażony Chaosem, udało mi się zniszczyć kamień przemian, który utkwił w moim penisie w czasie tej głupiej studenckiej zabawy, która przekreśliła moje życie, nim jeszcze na dobre je zacząłem.
Byłem najlepszym psionitą w całym Instytucie Umysłu, wróżono mi wielką przyszłość i posadę samego wykładowcy, jeśli nie osoby, która zwiększy autonomię uczelni i stanie się jej pierwszym rektorem. Niestety, skusiłem się na wieczór z zwykła dziwką, a jak się potem okazało, szaloną służką Ciemności, która pozbawiła mnie perspektyw, ale i nie zniszczyła całkowicie.
Moja mutacja objawia się co prawda w chwilach gniewu czy miłosnego uniesienia, ostatnią dziwkę jaka ze mną poszła, zdrapywali ze ścian, ale poza tym jestem niemal całkowicie normalny, jeśli nie liczyć zwiększonego potencjału psi.
Jako że wiem, iż niebawem zmuszony będę opuścić Farnat, postanowiłem zostawić tu kilka podobnych do tej prac, wszystkie opatrzone tym samym wstępem, i rozmieścić w różnych punktach miasta wskazówki jak je odnaleźć. Czemu? Sam nie wiem, może to przez Yarisę? Może z powodu któregoś z pozostałych jedenastu uczniów którzy ciasnym kółkiem swoich zainteresowań otoczyli mnie, wywyższając do pozycji nauczyciela i zbawiciela zarazem? Sam się domyśl drogi czytelniku, wszak, skoro to czytasz, musiałeś odgadnąć którąś z moich zagadek. Przejdźmy jednak do konkretów.

Kinetyką nazywamy ciąg psioniczny mojego skromnego autorstwa, będący skonkretyzowanym i dokładnie opisanym tworem, takim, jakim są stare ciągi psioniczne, a nie te bzdury, opisywane teraz przez rządne zachwytów nad nimi damy dworskie, specjalizujące się w wyginaniu sztućców i gaszeniu świeczek.
Czym zajmuje się kinetyka? Wszelkim ruchem i tym co z niego wynika. Od czasu publikacji pracy Faermjusza Czerwonego „Budowa materii wszelkiej i nijakiej”, gdzie dowiódł on, że wszystko co nas otacza zbudowane jest z malutkich cegiełek, będących w ciągłym ruchu, eksperymentowałem i zbierałem dane o dziwnych zdolnościach samorodnych talentów, nigdy nie obciążonych klamrami wiedzy akademickiej. Jakież było moje zdziwienie gdy odkryłem, nie tylko że Faermjusz miał rację, ale i że można odkryte przez niego prawa natury wykorzystać na swój sposób! Czytaj przyjacielu i chłoń wiedzę, bowiem warto! Jeśli się nie mylę i efekty moich badań potwierdza się, odkryłem coś znacznie potężniejszego niż Optycy i ich śmieszna optiwola. Odkryłem coś bliskiego Boskim Formacjom i zamierzam sprawdzić czy istnieją jakiekolwiek granice, które jeszcze mógłbym przekroczyć.

Pirokineza – to umiejętność kontroli i podsycania umysłem ognia, jak również uniewrażliwienie się na jego działanie. Najzdolniejsi z pirokinetyków których wyszkoliłem, regularnie wchodzą do wnętrza wulkanu nieopodal miasta, jak również okrywają się płomieniami dla zabawy, nie czyniąc sobie tym żadnej szkody. Oczywiście, nie są w stanie sami wytworzyć ognia, ale cóż, wystarczy im nóż i krzesiwo.

Hydrokineza – daje niemal identyczne zdolności jak pirokineza, nie mniej, tu chodzi o władanie nad wodą i możliwość przeżycia w niej przez dowolnie długi okres czasu.
Hydrokinetycy potrafią powiększyć objętość wody do niemal nieograniczonej ilości, jednak również są bezbronni jeśli w pobliżu nie ma choćby kropli tego cudownego płynu.

Elektrokineza – pocierając o siebie te malutkie cegiełki z których wszyscy jesteśmy stworzeni, elektrokinetycy są w stanie ciskać błyskawicami z dłoni lub oczu. Nie ogranicza ich brak jakiejś konkretnej materii, bowiem tu nośnikiem ich mocy jest ich własne ciało.
Używając elektrokinezy w specyficzny sposób, wywołując drgania, a nie ocieranie się cegiełek, można wytworzyć ładunek elektryczny pozwalający na wspinanie się po poziomych obiektach, lub ładowanie nim różnych obiektów, czyniąc z nich śmiercionośne pułapki. Najlżejsze dotkniecie takiego przedmiotu wyzwala bowiem potężny ładunek elektryczny.

Kirokineza – pozwala, dzięki większej subtelności, rozwiniętej wyobraźni i zwiększeniu mocy psi, na kontrolowanie naturalnego drżenia cegiełek otaczającej nas materii. Im bardziej spowolnimy te drgania, tym bardziej temperatura danego przedmiotu spadnie, gdy zaś je przyśpieszymy, możemy dany przedmiot ogrzać.

Witakineza – kinetyk, rozporządzając zasobami własnego ciała jest w stanie kontrolować własne zdrowie, zwiększać swoje atrybuty fizyczne do granic możliwości własnych mięśni lub zatrzymać proces starzenia się.

Gyrokineza – ten sam Faermjusz miał rację w jeszcze jednej sprawie, gdy pisał o tajemniczej sile grawitacji, która ma jakoby przyciągać mniejsze przedmioty do większych, co potwierdza choćby fakt licznych romansów Lady Tori. Siła ta, grawitacja, ma przyciągać wszystko co istnieje do ziemi, ponieważ to ona jest największa.
Także i tą siłę udało się ujarzmić siłą umysłu. Bo skoro ziemia przyciąga, to musi to przyciąganie zawierać się w czymś, co się porusza w jej stronę, prawda? Manipulując tymi nieznanymi cegiełkami grawitacji kinetyk może wciskać przedmioty w ziemię straszliwą siłą przyciągania, lub wyrzucić coś na wysokość kilkuset mil samym spojrzeniem. Gyrokineza umożliwia lewitację, podnoszenie wielkich ciężarów czy miażdżenie statków, ziarnami piasku.

Chronokineza/Inokineza – oto umiejętności które współistnieją na jednym, ostatnim, stopniu rozwoju umysłu i nie mogą współistnieć w jednym ciele.
Chronokineza pozwala na panowanie nad czasem, przenoszenie się w nim i oglądanie różnych możliwych przyszłości.
Inokineza pozwala zaś na dowolne formowanie rzeczywistości myślą, jednocześnie, pozwalając na instynktowne układanie rachunku prawdopodobieństwa tak, by zawsze sprzyjało nam szczęście.
Dziś sprawdzę obiekty moich badań i jeśli się nie mylę, ostatecznie potwierdzę istnienie obu tych umiejętności w naturze. Czyż nie stanę się wtedy bogiem?



To tyle czytelniku. Szukaj reszty prac, szukaj. Nie, nie obiecuje Ci nieskończonej potęgi po ich przeczytaniu, ale głupszy na pewno nie będziesz, a i zabawa z ich szukaniem będzie przednia.


54701 Farnat,
Spisane przez Yorta

zakonswiatla.pun.pl