Sulam - 2010-05-28 15:45:32

Z doniesieniami wieśniaków można było zrobić dwie rzeczy: albo potraktować je poważnie i sprawdzić ich doniesienia, albo (jak to zazwyczaj bywało) zignorować. Z początku druga taktyka była skuteczna, lecz z tygodnia na tydzień opowieść mieszkańców Aggy (małej wsi nieopodal Puszczy Pahwatów) co sprawiło, że nawet najtwardsi urzędnicy zakonni postanowili przeprowadzić śledztwo w tej sprawie. Wysłali trójkę przedstawicieli zakonnych, którzy mieli zbadać i wyeliminować ewentualne zagrożenie. Przed wymarszem przeczytano im jeden z raportów:
"Ponie! Ja to widziołem na włosne oczy! Dzisioj w nocy wyszedlem sprowdzić co czynio moje konisko, bo rżoło  a zostoly po nim tylko kopyto! Coło klocz mi zeżorło! Wilki, przeklęte bestyje, nigdy by tego nie zrobiły, żodne z leśnych stworzeń znanych mi, ponie jo mieszkom tutoj od zowsze i zem tokiego bestiolstwo nie widzioł!"

(Maks 3 osoby w minimisji, nagroda: statystyki, 100 dukatów + dodatki i przedmioty znalezione w minimisji)

zakonswiatla.pun.pl